Do urzędu gminy wpłynęło pismo o tym, że sąsiad nawiózł na swoją działkę ponad 20 wywrotek ziemi pochodzącej z kopania przydrożnych rowów. Działka zgłaszającego i działka sąsiada graniczą ze sobą, a w odległości 6,5 m znajduje się dom zgłaszającego. Według niego (zgłaszającego) podniesiony poziom działki doprowadzi do zaburzenia cieków wodnych i podtopienia posesji z której nie ma z żadnej strony odpływu. Sąsiad twierdzi zaś, że ziemia została złożona na jego działce z zamiarem wyrównania działki rolnej, która od kilku lat jest nieużytkowana z uwagi na ciągłe zatrzymywanie się wody deszczowej. Informuje on też, że zatrzymywanie wody deszczowej powodowane jest tym, że działka została obniżona poprzez podwyższenie drogi dojazdowej z drugiej strony do posesji przez zgłaszającego. Zaznacza on, że ziemia zostanie lekko rozrzucona po działce i żadnej osobie sąsiadującej nie utrudni i skomplikuje życia, a działka będzie przeznaczona pod uprawę rolną. Co w takiej sytuacji może i powinna postąpić gmina? Czy do rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy potrzebna jest opinia np. hydrogeologa? Jeżeli tak, to kto powinien ponieś koszty związane z jego usługą – czy należy to do zadań gminy?
Source: Aktualności prawno gospodarcze
Pełny Artykuł: Sposób rozwiązywania sporów na gruncie prawa wodnego